Jak w temacie - co ostatnio oglądaliście. Krótkie komentarze mile widziane.

"Adrenalina" (2006) - Idealny film na poprawę humoru po robocie. Jajcarski, nie wymagający intensywnego skupienia, tylko luźny i głupawy. Fajne są nawiązania do gier i przesadzone sceny akcji. Dostajemy mieszankę wybuchową, która dodatkowo trzyma w napięciu. Czy Cheliosowi się uda? Wiele jest scen, gdzie można się uśmiać - film poprawia humor. Muzyka również była spoko. Jeśli lubi ktoś takie luźne jajcarskie filmy to polecam. Klimat jak z GTA 7/10.

"Desperaci" (2000) - Film próbuje udawać ambitny i złożony, a w rzeczywistości to po prostu gniot. Fabularnie jest bardzo źle - w działaniach postaci niema żadnej logiki, ani sensu. Dodatkowo pojawiają się liczne zbędne wątki poboczne, a kolejne postacie wyskakują po prostu z dupy. Wszystko staje się chaotyczne i nudne, nijakie, bezpłciowe.
Niech będzie jedna z pierwszych scen - bohaterowie się decydują porwać ciężarną, po ostrej rozmowie z jej ochroniarzami odpuszczają, po czym jednak trafiają na nią przypadkiem i porywają. A ochroniarze mający na celu za wszelką cenę chronić dziewczyną puszczają ją samą i biegną za bandytami. Po co do nędzy, po co? A ona głupia zamiast ich słuchać też łazi gdzieś i podkłada się. Niestety, nędzny film. Maksymalnie 4/10.

"Człowiek bez twarzy" (1993) - Na DVD kupiłem gdzieś z 10 lat temu, ale jakoś nie miałem chęci go oglądać. Ale wczoraj był nudny wieczór - odpaliłem. I okazało się, że film jest naprawdę dobry. Ogląda się go w skupieniu, potrafi poruszyć i skłonić do myślenia nad pewnymi kwestiami. Co prawda początkowy upór i natarczywość Chucka było nieco przesadzone, ale dalej jest tylko lepiej. Pod koniec aż szkoda, że film się kończy. Od spraw technicznych też jest dobrze - zdjęcia, muzyka, gra aktorska. Nick Stahl zagrał o wiele lepiej Chucka i miał więcej profesjonalizmu niż na planie "Terminatora 3" 8/10

"Tim" (1979) - Fabularnie film jest ok. Wiadomo, nieco ckliwy i banalny, ale taki miał być. Niestety technicznie trochę więcej rzeczy nie gra - niedopasowana i kiepska muzyka, mało ciekawe, "nieprzyjazne" dla oka zdjęcia i montaż. Postacie drugoplanowe trochę przerysowane są. Zachowania bohaterów niekiedy dziwne. Jest też parę dłużyzn. Ale ogóle może być. 5/10

"Hydra" (2009) - Parę lat temu dostałem ten film na DVD, wzbraniałem się przed jego obejrzeniem, ale z nudów obejrzałem. Spodziewałem się gniota i się nie zawiodłem. Nie pomagało nawet piwo. CGI oczywiście strasznie złe, dialogi bolą itd. Pojawiają się ładne aktorki, ale poskąpiono cycków. Przy takim filmie to zbrodnia. 2/10.

"Pirania 3D" (2010) - To akurat sobie odświeżałem. Pierwszy raz oglądałem w maju i pobrałem z neta. Wczoraj nagrałem z Polsatu. Film dość specyficzny -ani dobry, ani zły. Rąbanka niezła, krwi nie brakuje, a efekty mają swoje lepsze i gorsze momenty. Dużo jest CGI, ale i sporo efektów praktycznych. Na plus jest luzacki wakacyjny klimat i czarny humor. Niestety akcja wolno się rozkręca, tempo wielokrotnie siada. Dużo jest cycków - to w sumie też plus. Jako rasowy horror film nie sprawdza się, ale jako horror pół żartem-pół serio to co innego. Ironii nie brakuje. 5,5/10